Włoski balsam do brody Proraso o cytrusowym, orzeźwiającym zapachu Azur Lime
Od jakiegoś czasu zaprzyjaźniam się z marką Proraso. To efekt pozytywnych opinii, z którymi co jakiś czas się stykam. Ta włoska marka ma naprawdę bogatą historię, a w jej ofercie znajdziemy całą gamę kosmetyków do pielęgnacji zarostu. Co testujemy tym razem? Balsam do brody Proraso Azur Lime!
Latem raczej rezygnuję z kosmetyków do stylizacji, szczególnie na urlopie. Lubię , kiedy moja grzywa odpoczywa razem ze mną i nie mam tu na myśli odpoczynku od pielęgnacji w ogóle, ale właśnie od intensywnej stylizacji. Niemniej, wiadomo, na wakacjach też lubimy dobrze wyglądać, więc delikatne ujarzmienie się przyda. W tej roli doskonale spisuje się lekki balsam do brody Azur Lime z kolekcji Proraso.
Balsam do brody Azur Lime – lekkość i świeżość
Balsam kojarzy nam się najczęściej z dość bogatą formułą. Na rynku dostępne są jednak również balsamy płynne, takie jak nasz bohater, czyli Azur Lime. To lekki kosmetyk o płynnej konsystencji, który nie obciąża zarostu, ale delikatnie go ujarzmia, a przede wszystkim nawilża. Produkt ten bardzo fajnie odżywia zarost i skórę pod nim. Tuż po nałożeniu skóra i włosy stają się miękkie i dogłębnie nawilżone. Przyznam, że odkąd mam ten kosmetyk w swojej kolekcji, właściwie się z nim nie rozstaję. Uważam, że to doskonały produkt na lato. Alternatywa dla kremowych i woskowych balsamów, które w okresie letnim trzymam jedynie na specjalne okazje.
Balsam do brody Azur Lime uwiódł mnie czymś jeszcze. Jeśli znacie markę Proraso, to pewnie wiecie, że jej cechą charakterystyczną jest aromat eukalitpusa. Olejek eukaliptusowy znajdziemy również w tym balsamie. Nadaje mu niezwykle przyjemną woń, ale również wzmacnia działanie pielęgnacyjne. Aromat tego kosmetyku jest dość mocny, intensywny i bardzo męski. Możemy wyróżnić tu nuty orzeźwiającej limonki i odświeżającej morskiej bryzy. Ta klasyczna kompozycja przypadnie pewnie do gustu wielu mężczyznom. W sezonie wakacyjnym spokojnie możemy zastąpić tym balsamem perfumy.
Jak działa balsam do brody Azur Lime marki Proraso?
Wróćmy do działania tego kosmetyku. Co istotne, ten płynny balsam możemy nałożyć nie tylko na brodę i skórę pod brodą, ale również na całą twarz. Bardzo lubię tego typu produkty. Sprawdzają się szczególnie w podróży. Skład balsamu nie jest może idealny, ale znajdziemy tu kilka substancji o bardzo fajnych właściwościach. Poza tym, balsam naprawdę dobrze działa, nie podrażnia, nie zapycha skóry, więc mogę go z czystym sumieniem polecić.
Nie jest to typowy balsam do brody. Te najczęściej kojarzą nam się z działaniem stylizacyjnym. Zawierają woski, masło Shea czy inne wygładzające i utrzymujące w ryzach grzywę składniki. Tutaj formuła oparta jest na wodzie, a sam produkt jest naprawdę lekki i skupia się głównie na pielęgnacji. Oczywiście, po zastosowaniu balsamu zarost jest miękki, gładki i zdecydowanie lepiej się układa, ale jeśli oczekujesz mocnego chwytu, to musisz sięgnąć po balsam do brody kremowy lub woskowy. Azur Lime gwarantuje lekki chwyt.
Skład balsamu:
Aqua (Water/Eau), Polysorbate 40, Dicaprylyl Ether, Glycerin, Polyquaternium-37, Parfum (Fragrance), Caprylyl Glycol, Phenoxyethanol, Benzyl Alcohol, Eucalyptus globulus Leaf Oil, Ethylhexylglycerin, Menthol, Tocopheryl Acetate, Sodium Citrate,Citric Acid, Alpha-Isomethyl Ionone, Limonene,Linalool Geraniol, Buthyphenyl Methylpropional, Coumarin
W składzie znajdziemy między innymi nawilżającą glicerynę, która ułatwia transport innych cennych składników w głąb skóry i włosów. Balsam zawiera również, wspomniany już wcześniej, olejek eukaliptusowy, który działa przeciwzapalnie i nawilżająco, witaminę E, która doskonale wygładza i wzmacnia skórę i włosy, ale również działa antyoksydacyjnie. Dodatek mentolu sprawia, że kosmetyk ten bardzo przyjemnie chłodzi, ale również fantastycznie orzeźwia.
Balsam do brody Azur Lime dogłębnie i intensywnie nawilża włosy i skórę, zmiękcza, wygładza, wzmacnia, ale też łagodzi wszelkie podrażnienia i bardzo skutecznie redukuje uczucie swędzenia skóry. Po jego użyciu broda jest przyjemna w dotyku, a przy tym fajnie pachnie.
Azur Lime zamknięty jest w szklanej buteleczce o pojemności 100 ml. Wyglądem przypomina nieco klasyczną wodę po goleniu. Pewnie doskonale sprawdzi się również jako lekki balsam po goleniu. Sposób użycia tego kosmetyku jest banalnie prosty. Wystarczy nałożyć odrobinę balsamu na brodę i skórę twarzy, a następnie delikatnie wmasować. W równomiernym rozprowadzeniu kosmetyku pomoże grzebień do brody albo kartacz.
Azur Lime – idealny balsam do brody na lato!
Od samego początku trudno pohamować mi zachwyt nad tym produktem, ale faktycznie wyjątkowo przypadł mi do gustu. Proraso to doskonałe połączenie wysokiej jakości z przystępną ceną. Balsam do brody Azur Lime sprawdzi się tak naprawdę w wielu sytuacjach. Może być stosowany jako balsam do brody, jako krem do twarzy, ale pewnie spokojnie można go użyć również jako balsamu po goleniu. Błyskawicznie łagodzi, odświeża, nawilża i odżywia włosy oraz skórę. Jego delikatna, lekka formuła idealnie sprawdzi się latem. Klasyczny, męski zapach doskonale zastąpi perfumy.
Jakie balsamy do brody mamy do wyboru?
Brodata brać rośnie w siłę, wyraźnie wzbogaca się również rynek kosmetyków przeznaczonych do męskiej pielęgnacji. Dzięki temu w ofercie mamy naprawdę pokaźną kolekcję rozmaitych balsamów do brody. Przypomnijmy sobie, z czego możemy skorzystać.
Dla tych, którzy nie przepadają za kosmetykami o bogatej formule powstają balsamy do brody płynne, o lekkiej konsystencji, tak jak opisywany wyżej Azur Lime. Tego typu kosmetyki skupiają się głównie na pielęgnacji, ale jednocześnie delikatnie ujarzmiają zarost. Dbają o skórę pod brodą – nawilżają, odżywiają i łagodzą podrażnienia oraz uczucie swędzenia. To idealny wybór na lato, ale również coś dla miłośników delikatnej pielęgnacji. Taka emulsja zwykle przyjemnie pachnie, co jest jej dodatkowym atutem.
Tym, którzy oczekują nieco bardziej odczuwalnego ujarzmienia zarostu, producecni oferują balsam do brody kremowy. Tego typu kosmetyk pielęgnuje, ale jednocześnie pomaga odpowiednio ułożyć brodę. Formuła balsamu kremowego oparta jest na maśle Shea, maśle kakaowym czy maśle z mango. Obecnie w ofercie znajdziemy kosmetyki o rozmaitych, często bardzo wyszukanych składach. Tego rodzaju produkt często zawiera również wosk pszczeli, który fajnie wygładza włosy i utrzymuje je w ryzach, ale również delikatnie natłuszcza, regeneruje i buduje płaszcz hydrolipidowy skóry. Kremowy balsam do brody ma bogatą formułę. Idealnie sprawdzi się przy krótszych i mniej wymagających brodach.
W ofercie znajdziemy również balsamy do brody woskowe. Mają one zwartą konsystencję. Przed nałożeniem należy je delikatnie rozgrzać w dłoniach, dzięki temu lepiej je rozprowadzić. W ten sposób uwalniamy również wszystkie aktywne substancje pielęgnujące. Balsam woskowy bowiem nie skupia się wyłącznie na stylizacji, ale również pielęgnacji brody. Balsamy woskowe gwarantują najczęściej mocny chwyt i są w stanie ujarzmić nawet najbardziej niesforne grzywy. Tego typu produkty również odżywiają i nawilżają zarost, ale ich głównym zadaniem jest stylizacja. Stosunkowo łatwo się je nakłada, jednak trzeba być ostrożnym, by nie przesadzić z ilością kosmetyku. Balsam do brody woskowy może być stosowany do każdego rodzaju włosów. Warto dodać, że dzięki zawartości takich składników jak masło Shea, masło kakaowe, wosk pszczeli czy wosk Candelilla doskonale chroni zarost oraz skórę przed szkodliwym wpływem czynników zewnętrznych, w tym również przed promieniowaniem UV.
Tak najogólniej możemy podzielić balsamy do brody, ale warto wspomnieć, że w ofercie pojawia się coraz więcej hybryd. To kosmetyki, które mają na przykład kremową konsystencję, ale właściwości balsamu woskowego. Co ciekawe, na rynku znajdziemy kosmetyki, które możemy stosować zarówno jako balsam do brody, ale również jako pomadę do włosów. Producenci nieustannie poszukują innowacyjnych rozwiązań i idzie im to naprawdę nieźle.
Idealna broda w czterech krokach!
Na koniec jeszcze krótki poradnik, jak dbać o brodę kompleksowo, by cieszyć się zadbaną grzywą. Cztery kroki do idealnej brody!
Krok pierwszy – szampon do brody
Niektórzy twierdzą, że specjalny szampon do brody to zbędny wydatek. Absolutnie się z tym nie zgadzam. Pewnie zauważyłeś, że po jednych szamponach Twoje włosy wyglądają lepiej, a po innych nieco gorzej się prezentują. Składy szamponów do brody są dostosowywane zarówno do potrzeb zarostu, jak i skóry pod nim. Nie tylko dokładnie oczyszczają z zanieczyszczeń, ale również doskonale nawilżają. Są bardzo delikatne dla skóry i włosów. Specyfiki z wyższej półki zawierają wyłącznie naturalne substancje, które wykazują szereg dobroczynnych działań, między innymi pobudzają wzrost włosów i zapobiegają ich wypadaniu oraz łamliwości. Przy tym zazwyczaj obłędnie pachną, więc stosowanie ich to sama przyjemność. Szampony do brody są bardzo wydajne. Nawet przy regularnym stosowaniu będą Ci służyć wiele miesięcy. Warto zatem zainwestować w dobry kosmetyk, który zdecydowanie poprawi wygląd Twojej grzywy i sprawi, że będzie się znacznie lepiej układać.
Dodam tylko, że fajną opcją są również mydła do brody. Nierzadko takim kosmetykiem możemy umyć nie tylko brodę, ale również twarz, ciało i włosy na głowie.
Krok drugi – olejek do brody
Olejek do brody to produkt, który, bez dwóch zdań, musisz mieć w swojej łazience. Producenci oferują tak różnorodne ich rodzaje, że z pewnością wybierzesz swój ideał. Dlaczego warto używać olejków? Zawierają one bowiem aktywne substancje, które wyraźnie poprawiają kondycję i wygląd włosów. Jeśli nie przepadasz za kosmetykami, które pozostawiają połysk, bez obaw. Wiele produktów błyskawicznie się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. W skład dobrej jakości olejków wchodzą naturalne składniki, takie jak olej arganowy, Jojoba, ze słodkich migdałów, z pestek moreli czy z płatków dzikiej róży. Każdy z nich dobroczynnie wpływa na zarost i skórę. Olejki doskonale i długotrwale nawilżają, odżywiają brodę, regenerują ją, wzmacniają cebulki włosów, a także pobudzają ich wzrost. Chronią także przed szkodliwym wpływem czynników zewnętrznych, w tym wiatru, mrozu oraz słońca. Po ich użyciu broda staje się miękka, przyjemna w dotyku i wyraźnie mocniejsza. Znacznie lepiej się również układa i przestaje się elektryzować. Włosy są mniej łamliwe, a końcówki przestają się rozdwajać.
Wielką zaletą olejków są również ich rozmaite, bardzo trwałe aromaty. Każdy brodacz znajdzie swój idealny zapach. Klasyczne, słodkie, ziołowe, egzotyczne, pikantne czy piwne. Wybór jest naprawdę zaskakujący. Olejki, podobnie jak szampony, są niezwykle wydajne.
Krok trzeci – balsam do brody
Balsam to absolutny must have każdego brodacza. Nie dość, że kompleksowo pielęgnuje brodę, to również doskonale ją ujarzmia. Na rynku znajdziemy balsamy o płynnej, kremowej oraz woskowej konsystencji, a także typowe woski. Różnią się one chwytem – od lekkiego po najmocniejszy. Wszystko zależy od Twoich potrzeb i preferencji. Jeśli Twoja grzywa wymaga jedynie delikatnego ujarzmienia, sięgnij po płynny balsam. Jeżeli chcesz ją wystylizować i uzyskać trwały efekt, wybierz konsystencję woskową. Kupując dobrej jakości balsam możesz liczyć również na nawilżenie, odżywienie i regenerację. Tego typu kosmetyki łagodzą także podrażnienia skóry i wzmacniają włosy, zapobiegają elektryzowaniu oraz chronią brodę przed wpływem czynników zewnętrznych. Dzięki zawartości naturalnych substancji aktywnych pobudzają również grzywę do szybszego wzrostu.
Krok czwarty – szczotka do brody
Bez odpowiedniej szczotki (najlepiej z naturalnym włosiem) pełna i gęsta broda pozostanie jedynie marzeniem. To niezwykle ważny krok na drodze do zadbanej grzywy. Jej zadaniem jest bowiem nie tylko modelowanie, ale przede wszystkim pielęgnacja zarostu i skóry pod nim. Podczas układania zarostu zdecydowanie lepiej sprawdzi się grzebień do brody. Szczotka do brody idealnie oczyszcza z zanieczyszczeń, pomaga pozbyć się martwego naskórka, pobudza krążenie krwi, wzmacnia cebulki włosów i zwiększa produkcję sebum. Dzięki regularnemu czesaniu broda zdecydowanie szybciej rośnie, jest pełniejsza, gęsta i wygląda zdrowo.